wtorek, 18 czerwca 2019

Kaseta – BASF Chromdioxid II Type II SM C 90


 
 

Producent: BASF
Nazwa: Chromdioxid II
Długość: C 90
Typ: Type II SM (chromowa)
Kraj produkcji: Niemcy (RFN)
Lata wytwarzania: 1977-1979

To europejska wersja kasety (compact cassette) produkowanej przez koncern BASF w latach 1977-1979. Była to kaseta chromowa (Type II: Chromdioxid II) o standardowej taśmie liczącej 132 m. W tym samym czasie produkowano także jej ulepszoną wersję pod nazwą Chromdioxid Super.

W Polsce okresu PRL taka kaseta była bardzo droga i można było ją było nabyć na trzy sposoby: 1) kupić w specjalnym sklepie zwanym "Pewexem", 2) kupić na bazarze będącym namiastką wolnego rynku, 3) dostać w prezencie od krewnych w RFN (Niemcy Zachodnie).

Ja niestety nie miałem dolarów, marek niemieckich, ani też zwykłych komuszych polskich pieniędzy, stąd nie mogłem jej kupić w "Pewexie" ani na wolnym rynku. I choć jestem rodowitym Górnoślązakiem, to także nie miałem krewnych w Niemczech, stąd takiej kasety nie miałem.

W każdym razie to była fajna kaseta i jedynie wówczas mogłem o takiej pomarzyć. A dzisiaj jest tylko zabytkiem techniki.

niedziela, 19 maja 2019

Kaseta – AGFA Stereochrom 60+6

 
 

Producent: AGFA
Nazwa: Stereochrom (Chromdioxid II)
Długość: C 60+6
Typ: Type II (chromowa)
Kraj produkcji: Niemcy
Lata wytwarzania: 1980

W nie tak znowu jeszcze odległej przeszłości AGFA była jedną z najbardziej znanych firm produkujących artykuły fotograficzne oraz taśmy magnetofonowe i kasety magnetofonowe. Nazwa tej firmy jest skrótem od: Agfa-Gevaert N.V.” Koncern ten powstał już w 1867 r. wraz z uruchomieniem koło Berlina fabryki sztucznych barwników. Od 1925 r. przedsiębiorstwo to należało do koncernu I.G. Farben, który zyskał niechlubną sławę z powodu swego udziału w zbrodniach wojennych. Obecnie AGFA to spółka akcyjna z siedzibą w Belgii specjalizująca się w produkcji specjalistycznych urządzeń poligraficznych i medycznych.

W czasach moje młodości w PRL firma AGFA była mi dobrze znana z nazwy, ale jej kaset czy taśm szpulowych nigdy nie miałem, bo były one w Polsce niedostępne w normalnej sprzedaży. W naszym kraju można je było wówczas kupić jedynie w sklepach dolarowych, w prywatnych komisach handlujących zachodnimi artykułami lub na bazarach, ale ja nie miałem tyle pieniędzy aby móc sobie na to pozwolić. I choć mieszkałem na Górnym Śląsku, to nie miałem też krewnych w RFN, którzy by taką kasetę przesłali.

Ale kupiłem ją na bazarze staroci za grosze po latach i mogę się cieszyć, że teraz już mam taką kasetę. Szkoda że nie mogłem jej mieć w młodości.

czwartek, 4 kwietnia 2019

Kaseta – Universum Chromodioxid II Special 60

 
 

Producent: Universum
Nazwa: Chromodioxid II Special
Długość: C 60
Typ: Type II (chromowa)
Kraj produkcji: Niemcy (RFN)
Lata wytwarzania: ok. 1980-1981?

Nigdy nie miałem kaset tej firmy, bo w Polsce okresu PRL nie można ich było kupić w normalnym sklepie. A jak były dostępne to tylko na bazarach lub specjalnych sklepach – Pewexach. Paradoks polegał na tym, że to była typowa NN ale bardzo dobra i w RFN bardzo tania.

poniedziałek, 4 marca 2019

Kaseta magnetofonowa BASF LH SM Casette 120

 
 

Producent: BASF
Nazwa: LH SM Casette
Długość: 120
Typ: Type I (normal)
Kraj produkcji: Niemcy Zachodnie (RFN)
Lata wytwarzania: 1975-1977?

To kaseta magnetofonowa produkowana w latach 70. w Niemczech Zachodnich na rynek europejski. Była to kaseta zaopatrzona w zwykłą taśmę żelazową, ale dobrej jakości. Wyróżniała się tym, że miała ponad przeciętną możliwość zapisu i odtwarzania, bo jej taśma miała 176 m długości. Umożliwiało to zapis po każdej stronie kasety po 60 minut dźwięku.

Kasety o zapisie 120 minut muzyki były w latach 70. XX w. wielkim osiągnięciem techniki a zarazem szpanem. Ale też mało który magnetofon kasetowy był dostosowany do współpracy z takimi kasetami. Ze względu na ponadnormatywną długość kaseta ta miała cieńszą taśmę i specjalny mechanizm jej prowadzenia. Ale nawet to nie chroniło jej użytkowników przez problemami z jej użytkowaniem w magnetofonach ze słabszymi silnikami i mniej precyzyjnym prowadzeniem taśmy. Niezależnie od wytwórcy, była to też kaseta droższa i trudniej dostępna niż standardowe kasety typu C-60 i C-90.

Z powodu tego, że była to kaseta zagraniczna, możliwa do nabycia jedynie w Niemczech, w czasach mojej młodości nawet nie mogłem pomyśleć o zakupie takiej kasety. Nie dość, że jej w Polsce nie było (nawet w sklepach Pewex), to jeszcze była droższa niż inne kasety oferowane wówczas na rynku.

środa, 6 lutego 2019

Kaseta magnetofonowa AGFA Ferrocolor HD 60+6

 
 

Producent: AGFA
Nazwa: Ferrocolor HD
Długość: C 60+6
Typ: Type I (żelazowa, ulepszona)
Kraj produkcji: Niemcy (RFN)
Lata wytwarzania: 1985

Niemiecka kaseta magnetofonowa produkowana w 1985 r. o wydłużonej o 6 minut (stąd +6) długości, w tym wypadku kaseta godzinna (C-60+6). Firma AGFA była doświadczonym producentem kaset, stąd jej wyroby były bardzo dobrej jakości i cieszyły się dużym uznaniem audiofilów.

W Polsce okresu PRL taka kaseta była bardzo droga i mało kto mógł pozwolić sobie na jej zakup, tym bardziej że nie można jej było w Polsce kupić w normalnym sklepie. W okresie gdy była produkowana w naszym kraju można było ją nabyć na trzy sposoby: 1) na bazarze, 2) dostać od krewnych z RFN, 3) kupić za dewizy w sklepie „Pewex”.

W epoce nigdy nie widziałem na oczy tej kasety, no i oczywiście jej nie miałem.

poniedziałek, 14 stycznia 2019

Kaseta magnetofonowa ZWCh Chemitex Stilon Gorzów C-60


 

Producent: ZWCh Stilon Gorzów
Nazwa: ZWCh Stilon Chorzów
Długość: C 60
Typ: Type I (żelazowa)
Kraj produkcji: Polska
Lata wytwarzania: 1976-1982?

To najbardziej pospolita a zarazem najbardziej dostępna kaseta magnetofonowa na polskim rynku w okresie PRL. Produkowały ją Zakłady Włókien Chemicznych Chemitex „Stilon” w Gorzowie Wielkopolskim. Zakład ten powstał w 1951 r. i w okresie Polski Ludowej był wielkim przedsiębiorstwem chemicznym produkującym jedwab włókienniczy oraz taśmy magnetyczne. W latach największej świetności zatrudniał ok. 7,5 tys. pracowników. Obecnie, po kryzysie lat 90. i restrukturyzacji zatrudnia ok. 500 pracowników, ale przetrwał i nadal produkuje wyroby chemiczne m.in. karty magnetyczne.

W okresie PRL produkowano tutaj taśmy szpulowe do magnetofonów szpulowych, a następnie kasety magnetofonowe powszechnie zwane „stilonkami” od nazwy tej fabryki. Na przełomie lat 70. i 80. XX w. produkowano tutaj kasety zwane szumnie niskoszumowymi, choć do mało szumiących na pewno nie należały. Występowały one w trzech wersjach podstawowych rozróżnianych po kolorze kartonu w kasecie i po długości taśmy.

Produkowano też kasety o innych długościach i specjalistycznym przeznaczeniu, a także pod innymi nazwami, np. Foton. W przeciwieństwie do taśm stosowanych w kasetach Wiskord, taśmy stosowane w kasetach Stilon były bardziej ciemne i chyba od nich trwalsze.

Czerwone były kasety C-60 umożliwiające zapis po 30 minut nagrania po każdej stronie kasety. Niebieskie były kasety C-90 pozwalające na nagranie po 45 minut po każdej stronie kasety. Najbardziej ekskluzywne, najdroższe i najtrudniej dostępne były kasety C-120 z pomarańczowymi kartonami wewnątrz kasety umożliwiające zapis po 60 minut na każdej stronie kasety.

Na Zachodzie także produkowano kasety C-120, ale w instrukcji do nich podkreślano, że można je stosować jedynie w urządzeniach przystosowanych do ich nagrywania i odtwarzania. Posiadały one bowiem cieńszą taśmę, która w słabszych modelach magnetofonów wkręcała się do ich mechanizmu napędowego. Jednak w Polsce nikt się nie przejmował takimi drobnostkami.

I choć polskie magnetofony nie były dostosowane do współpracy z tego rodzaju kasetami, to kasety tego rodzaju sprzedawano przeciętnym użytkownikom magnetofonów nie informując ich o wynikających z tego zagrożeniach. Z tego powodu ich taśmy na potęgę wkręcały się do napędów tych tanich magnetofonów i ulegały zniszczeniu. Przypuszczalnie to właśnie z tego powodu tak mało przetrwało ich do naszych czasów.

Czerwona kaseta Stilon C-60 była pierwszą kasetą magnetofonową jaką miałem w życiu i jaką kupiłem. A miało to miejsce jeszcze w 1979 r. a więc zanim jeszcze na serio zainteresowałem się muzyką. Po co więc ją kupiłem? Te okoliczności opiszę jeszcze kiedyś w osobnym poście..

W początku lat 80. (do 1982 r.) zgromadziłem własną baterię kaset magnetofonowych i taśm szpulowych przeznaczonych do nagrywania ulubionej muzyki z audycji radiowych. W skład baterii kaset wchodziło 20 czerwonych stilonek C-60 i 20 niebieskich stilonek C-90. W moim posiadaniu były też 2 pomarańczowe kasety -120.

Były to kasety o przeciętnych właściwościach oraz o małej dynamice za to, dość mocno szumiące. Ich jedyną zaletą było to, że były dostępne i to we w miarę przystępnej cenie.

czwartek, 20 grudnia 2018

Prezentacja systemu Compact Disc w Programie "Sonda" w 1983 r.



W programie „SONDA” emitowanym od 1977 r. w audycji nr 288 (71 z 1983) pt. „Wideo ‘83” nadanej w TVP 29 XII 1983 r. zaprezentowano najnowsze techniki z dziedziny audio-video, w tym przedstawiono systemy: Compact Disc, Dolby oraz kasety i odtwarzacz VHS. Do odtwarzania muzyki na płycie kompaktowej w programie użyto odtwarzacza CD firmy Philips model CD202 z 1983 r.

Przebieg fragmentu rozmowy między Andrzejem Kurkiem (z wąsikiem) a Zdzisławem Kamińskim na temat techniki Compact Disc wyglądał następująco:

Andrzej Kurek
Słuchacze II Polskiego Radia mają okazję z tym dźwiękiem spotykać się co jakiś czas. Jest to dźwięk z nowego rodzaju płyty, płyty cyfrowej - tzw. Compact Disc.

Rzadko się zdarza, żeby mieć okazję prezentacji rzeczy, które dla światowego rynku wideo i fono są naprawdę nowościami. Myśmy dzisiaj kilka takich nowości w studio zgromadzili. To jest już pewna tradycja. Po prostu pod koniec roku wracamy do własnej branży: do telewizji, do dźwięku, z tym, że staramy się eksponować i omawiać urządzenia, które istotne są z punktu widzenia odbiorcy domowego, a nie tego, który telewizję robi profesjonalnie.

Zaczęliśmy od Compact Discu, od płyty na której dźwięk notowany jest laserowo i odczytywany jest laserowo. Notowany jest nie na zasadzie analizy takich zmiennych napięć tzw. analogowego sygnału, ale na zasadzie impulsów zrozumiałych zwykle dotąd dla komputerów. Compact Disc - nowa jakość.

Zdzisław Kamiński
Przedkładając to na język praktyki najzabawniejsze i najbardziej fascynujący jest fakt, że w tym wszystkim nie ma igły, nie ma tradycyjnego delikatnego obchodzenia się z płytą, i wreszcie, że promień laserowy, który ukryty w środku [urządzenia] i małej mocy odczytuje tę muzykę, a mało tego - jakość jest fenomenalna. Fachowcy twierdzą, ze jakość jest lepsza niż sali koncertowej. No trudno sobie to wręcz wyobrazić. Ale z tą płytą można robić dzięki temu sposobowi notowania dźwięku rzeczy niesamowite.

Pomijając dotykanie rękami, można tę płytę polać wodą, wręcz rzucić na ziemię i nieostrożnie np. nadepnąć. A potem wystarczy ją podnieść, wykonać odrobinę kosmetyki i już można grać.

Andrzej Kurek
Oczywiście to nie znaczy, że płyty do tego są przeznaczone.

Zdzisław Kamiński
Oczywiście nie, ale to jest ta zasadnicza odmienna jakość. W taki brutalny sposób można to wytłumaczyć. Ale to jest tylko płytowa przygrywka [do tego] co się dzieje w […] dziedzinie sprzętu audio i wideo.


W programie wykorzystano jeden z pierwszych odtwarzaczy CD firmy Philips - model CD 202 z 1983 r. (foto nie jest moje i pochodzi z Internetu).

Andrzej Kurek
(ur. 1 I 1947 w Warszawie, zm. 29 IX 1989 w Raciborzu-Brzeziu)

Zdzisław Kamiński
(ur. 5 XII 1946 w Gliwicach, zm. 29 IX 1989 w Raciborzu-Brzeziu)

Tekst jest fragmentem programu „Wideo ‘83” nadanego w ramach audycji telewizyjnej „Sonda” w dniu 29 XII 1983

Wspomnienie osobiste

To mój ulubiony odcinek programu "Sonda" który tym razem poświecono prezentacji nowinek ze świata audio i wideo na koniec 1983 roku.

Ach - co to były za czasy!

W sumie nędza i bieda, gdyż wówczas żaden przeciętny człowiek w Polsce nie mógł mieć takiego sprzętu. Z drugiej strony jak było biednie, to wszystko lepiej smakuje, nawet jak się liże to tylko przez szybę. W Polsce stanu wojennego i ogólnej beznadziei kupno prezentowanego w tej audycji sprzętu audio i wideo było czymś nierealnym.

Generalnie kupno takiego sprzętu było wówczas czymś więcej niż tylko nowinką techniczną, było nieosiągalnym marzeniem osiągalnym jedynie dla ludzi żyjących w rajskiej krainie świata zachodniego.

W linku opisywany program "Sonda" w całości.
https://vimeo.com/16094941