niedziela, 19 maja 2019

Kaseta – AGFA Stereochrom 60+6

 
 

Producent: AGFA
Nazwa: Stereochrom (Chromdioxid II)
Długość: C 60+6
Typ: Type II (chromowa)
Kraj produkcji: Niemcy
Lata wytwarzania: 1980

W nie tak znowu jeszcze odległej przeszłości AGFA była jedną z najbardziej znanych firm produkujących artykuły fotograficzne oraz taśmy magnetofonowe i kasety magnetofonowe. Nazwa tej firmy jest skrótem od: Agfa-Gevaert N.V.” Koncern ten powstał już w 1867 r. wraz z uruchomieniem koło Berlina fabryki sztucznych barwników. Od 1925 r. przedsiębiorstwo to należało do koncernu I.G. Farben, który zyskał niechlubną sławę z powodu swego udziału w zbrodniach wojennych. Obecnie AGFA to spółka akcyjna z siedzibą w Belgii specjalizująca się w produkcji specjalistycznych urządzeń poligraficznych i medycznych.

W czasach moje młodości w PRL firma AGFA była mi dobrze znana z nazwy, ale jej kaset czy taśm szpulowych nigdy nie miałem, bo były one w Polsce niedostępne w normalnej sprzedaży. W naszym kraju można je było wówczas kupić jedynie w sklepach dolarowych, w prywatnych komisach handlujących zachodnimi artykułami lub na bazarach, ale ja nie miałem tyle pieniędzy aby móc sobie na to pozwolić. I choć mieszkałem na Górnym Śląsku, to nie miałem też krewnych w RFN, którzy by taką kasetę przesłali.

Ale kupiłem ją na bazarze staroci za grosze po latach i mogę się cieszyć, że teraz już mam taką kasetę. Szkoda że nie mogłem jej mieć w młodości.

czwartek, 4 kwietnia 2019

Kaseta – Universum Chromodioxid II Special 60

 
 

Producent: Universum
Nazwa: Chromodioxid II Special
Długość: C 60
Typ: Type II (chromowa)
Kraj produkcji: Niemcy (RFN)
Lata wytwarzania: ok. 1980-1981?

Nigdy nie miałem kaset tej firmy, bo w Polsce okresu PRL nie można ich było kupić w normalnym sklepie. A jak były dostępne to tylko na bazarach lub specjalnych sklepach – Pewexach. Paradoks polegał na tym, że to była typowa NN ale bardzo dobra i w RFN bardzo tania.

poniedziałek, 4 marca 2019

Kaseta magnetofonowa BASF LH SM Casette 120

 
 

Producent: BASF
Nazwa: LH SM Casette
Długość: 120
Typ: Type I (normal)
Kraj produkcji: Niemcy Zachodnie (RFN)
Lata wytwarzania: 1975-1977?

To kaseta magnetofonowa produkowana w latach 70. w Niemczech Zachodnich na rynek europejski. Była to kaseta zaopatrzona w zwykłą taśmę żelazową, ale dobrej jakości. Wyróżniała się tym, że miała ponad przeciętną możliwość zapisu i odtwarzania, bo jej taśma miała 176 m długości. Umożliwiało to zapis po każdej stronie kasety po 60 minut dźwięku.

Kasety o zapisie 120 minut muzyki były w latach 70. XX w. wielkim osiągnięciem techniki a zarazem szpanem. Ale też mało który magnetofon kasetowy był dostosowany do współpracy z takimi kasetami. Ze względu na ponadnormatywną długość kaseta ta miała cieńszą taśmę i specjalny mechanizm jej prowadzenia. Ale nawet to nie chroniło jej użytkowników przez problemami z jej użytkowaniem w magnetofonach ze słabszymi silnikami i mniej precyzyjnym prowadzeniem taśmy. Niezależnie od wytwórcy, była to też kaseta droższa i trudniej dostępna niż standardowe kasety typu C-60 i C-90.

Z powodu tego, że była to kaseta zagraniczna, możliwa do nabycia jedynie w Niemczech, w czasach mojej młodości nawet nie mogłem pomyśleć o zakupie takiej kasety. Nie dość, że jej w Polsce nie było (nawet w sklepach Pewex), to jeszcze była droższa niż inne kasety oferowane wówczas na rynku.

środa, 6 lutego 2019

Kaseta magnetofonowa AGFA Ferrocolor HD 60+6

 
 

Producent: AGFA
Nazwa: Ferrocolor HD
Długość: C 60+6
Typ: Type I (żelazowa, ulepszona)
Kraj produkcji: Niemcy (RFN)
Lata wytwarzania: 1985

Niemiecka kaseta magnetofonowa produkowana w 1985 r. o wydłużonej o 6 minut (stąd +6) długości, w tym wypadku kaseta godzinna (C-60+6). Firma AGFA była doświadczonym producentem kaset, stąd jej wyroby były bardzo dobrej jakości i cieszyły się dużym uznaniem audiofilów.

W Polsce okresu PRL taka kaseta była bardzo droga i mało kto mógł pozwolić sobie na jej zakup, tym bardziej że nie można jej było w Polsce kupić w normalnym sklepie. W okresie gdy była produkowana w naszym kraju można było ją nabyć na trzy sposoby: 1) na bazarze, 2) dostać od krewnych z RFN, 3) kupić za dewizy w sklepie „Pewex”.

W epoce nigdy nie widziałem na oczy tej kasety, no i oczywiście jej nie miałem.

poniedziałek, 14 stycznia 2019

Kaseta magnetofonowa ZWCh Chemitex Stilon Gorzów C-60


 

Producent: ZWCh Stilon Gorzów
Nazwa: ZWCh Stilon Chorzów
Długość: C 60
Typ: Type I (żelazowa)
Kraj produkcji: Polska
Lata wytwarzania: 1976-1982?

To najbardziej pospolita a zarazem najbardziej dostępna kaseta magnetofonowa na polskim rynku w okresie PRL. Produkowały ją Zakłady Włókien Chemicznych Chemitex „Stilon” w Gorzowie Wielkopolskim. Zakład ten powstał w 1951 r. i w okresie Polski Ludowej był wielkim przedsiębiorstwem chemicznym produkującym jedwab włókienniczy oraz taśmy magnetyczne. W latach największej świetności zatrudniał ok. 7,5 tys. pracowników. Obecnie, po kryzysie lat 90. i restrukturyzacji zatrudnia ok. 500 pracowników, ale przetrwał i nadal produkuje wyroby chemiczne m.in. karty magnetyczne.

W okresie PRL produkowano tutaj taśmy szpulowe do magnetofonów szpulowych, a następnie kasety magnetofonowe powszechnie zwane „stilonkami” od nazwy tej fabryki. Na przełomie lat 70. i 80. XX w. produkowano tutaj kasety zwane szumnie niskoszumowymi, choć do mało szumiących na pewno nie należały. Występowały one w trzech wersjach podstawowych rozróżnianych po kolorze kartonu w kasecie i po długości taśmy.

Produkowano też kasety o innych długościach i specjalistycznym przeznaczeniu, a także pod innymi nazwami, np. Foton. W przeciwieństwie do taśm stosowanych w kasetach Wiskord, taśmy stosowane w kasetach Stilon były bardziej ciemne i chyba od nich trwalsze.

Czerwone były kasety C-60 umożliwiające zapis po 30 minut nagrania po każdej stronie kasety. Niebieskie były kasety C-90 pozwalające na nagranie po 45 minut po każdej stronie kasety. Najbardziej ekskluzywne, najdroższe i najtrudniej dostępne były kasety C-120 z pomarańczowymi kartonami wewnątrz kasety umożliwiające zapis po 60 minut na każdej stronie kasety.

Na Zachodzie także produkowano kasety C-120, ale w instrukcji do nich podkreślano, że można je stosować jedynie w urządzeniach przystosowanych do ich nagrywania i odtwarzania. Posiadały one bowiem cieńszą taśmę, która w słabszych modelach magnetofonów wkręcała się do ich mechanizmu napędowego. Jednak w Polsce nikt się nie przejmował takimi drobnostkami.

I choć polskie magnetofony nie były dostosowane do współpracy z tego rodzaju kasetami, to kasety tego rodzaju sprzedawano przeciętnym użytkownikom magnetofonów nie informując ich o wynikających z tego zagrożeniach. Z tego powodu ich taśmy na potęgę wkręcały się do napędów tych tanich magnetofonów i ulegały zniszczeniu. Przypuszczalnie to właśnie z tego powodu tak mało przetrwało ich do naszych czasów.

Czerwona kaseta Stilon C-60 była pierwszą kasetą magnetofonową jaką miałem w życiu i jaką kupiłem. A miało to miejsce jeszcze w 1979 r. a więc zanim jeszcze na serio zainteresowałem się muzyką. Po co więc ją kupiłem? Te okoliczności opiszę jeszcze kiedyś w osobnym poście..

W początku lat 80. (do 1982 r.) zgromadziłem własną baterię kaset magnetofonowych i taśm szpulowych przeznaczonych do nagrywania ulubionej muzyki z audycji radiowych. W skład baterii kaset wchodziło 20 czerwonych stilonek C-60 i 20 niebieskich stilonek C-90. W moim posiadaniu były też 2 pomarańczowe kasety -120.

Były to kasety o przeciętnych właściwościach oraz o małej dynamice za to, dość mocno szumiące. Ich jedyną zaletą było to, że były dostępne i to we w miarę przystępnej cenie.

czwartek, 20 grudnia 2018

Prezentacja systemu Compact Disc w Programie "Sonda" w 1983 r.



W programie „SONDA” emitowanym od 1977 r. w audycji nr 288 (71 z 1983) pt. „Wideo ‘83” nadanej w TVP 29 XII 1983 r. zaprezentowano najnowsze techniki z dziedziny audio-video, w tym przedstawiono systemy: Compact Disc, Dolby oraz kasety i odtwarzacz VHS. Do odtwarzania muzyki na płycie kompaktowej w programie użyto odtwarzacza CD firmy Philips model CD202 z 1983 r.

Przebieg fragmentu rozmowy między Andrzejem Kurkiem (z wąsikiem) a Zdzisławem Kamińskim na temat techniki Compact Disc wyglądał następująco:

Andrzej Kurek
Słuchacze II Polskiego Radia mają okazję z tym dźwiękiem spotykać się co jakiś czas. Jest to dźwięk z nowego rodzaju płyty, płyty cyfrowej - tzw. Compact Disc.

Rzadko się zdarza, żeby mieć okazję prezentacji rzeczy, które dla światowego rynku wideo i fono są naprawdę nowościami. Myśmy dzisiaj kilka takich nowości w studio zgromadzili. To jest już pewna tradycja. Po prostu pod koniec roku wracamy do własnej branży: do telewizji, do dźwięku, z tym, że staramy się eksponować i omawiać urządzenia, które istotne są z punktu widzenia odbiorcy domowego, a nie tego, który telewizję robi profesjonalnie.

Zaczęliśmy od Compact Discu, od płyty na której dźwięk notowany jest laserowo i odczytywany jest laserowo. Notowany jest nie na zasadzie analizy takich zmiennych napięć tzw. analogowego sygnału, ale na zasadzie impulsów zrozumiałych zwykle dotąd dla komputerów. Compact Disc - nowa jakość.

Zdzisław Kamiński
Przedkładając to na język praktyki najzabawniejsze i najbardziej fascynujący jest fakt, że w tym wszystkim nie ma igły, nie ma tradycyjnego delikatnego obchodzenia się z płytą, i wreszcie, że promień laserowy, który ukryty w środku [urządzenia] i małej mocy odczytuje tę muzykę, a mało tego - jakość jest fenomenalna. Fachowcy twierdzą, ze jakość jest lepsza niż sali koncertowej. No trudno sobie to wręcz wyobrazić. Ale z tą płytą można robić dzięki temu sposobowi notowania dźwięku rzeczy niesamowite.

Pomijając dotykanie rękami, można tę płytę polać wodą, wręcz rzucić na ziemię i nieostrożnie np. nadepnąć. A potem wystarczy ją podnieść, wykonać odrobinę kosmetyki i już można grać.

Andrzej Kurek
Oczywiście to nie znaczy, że płyty do tego są przeznaczone.

Zdzisław Kamiński
Oczywiście nie, ale to jest ta zasadnicza odmienna jakość. W taki brutalny sposób można to wytłumaczyć. Ale to jest tylko płytowa przygrywka [do tego] co się dzieje w […] dziedzinie sprzętu audio i wideo.


W programie wykorzystano jeden z pierwszych odtwarzaczy CD firmy Philips - model CD 202 z 1983 r. (foto nie jest moje i pochodzi z Internetu).

Andrzej Kurek
(ur. 1 I 1947 w Warszawie, zm. 29 IX 1989 w Raciborzu-Brzeziu)

Zdzisław Kamiński
(ur. 5 XII 1946 w Gliwicach, zm. 29 IX 1989 w Raciborzu-Brzeziu)

Tekst jest fragmentem programu „Wideo ‘83” nadanego w ramach audycji telewizyjnej „Sonda” w dniu 29 XII 1983

Wspomnienie osobiste

To mój ulubiony odcinek programu "Sonda" który tym razem poświecono prezentacji nowinek ze świata audio i wideo na koniec 1983 roku.

Ach - co to były za czasy!

W sumie nędza i bieda, gdyż wówczas żaden przeciętny człowiek w Polsce nie mógł mieć takiego sprzętu. Z drugiej strony jak było biednie, to wszystko lepiej smakuje, nawet jak się liże to tylko przez szybę. W Polsce stanu wojennego i ogólnej beznadziei kupno prezentowanego w tej audycji sprzętu audio i wideo było czymś nierealnym.

Generalnie kupno takiego sprzętu było wówczas czymś więcej niż tylko nowinką techniczną, było nieosiągalnym marzeniem osiągalnym jedynie dla ludzi żyjących w rajskiej krainie świata zachodniego.

W linku opisywany program "Sonda" w całości.
https://vimeo.com/16094941

poniedziałek, 10 grudnia 2018

Kaseta – ZWCh Chemitex Wiskord Szczecin Superton 60

 

Producent: ZWCh Chemitex Wiskord Szczecin
Nazwa: Superton
Długość: C 60
Typ: Type I (żelazowa)
Kraj produkcji: Polska
Lata wytwarzania: 1976-1982?

To jedna dwóch najbardziej dostępnych, a zarazem najpopularniejszych kaset magnetofonowych na rynku polskim w okresie PRL. Produkowały ją od 1976 r. Zakłady Włókien Sztucznych "Wiskord" w Szczecinie. Była to kaseta ze zwykłą taśmą żelazową o dość przeciętnych właściwościach. Niektórzy uważają, że te kasety były lepsze niż bardziej powszechne kasety Stilon Gorzów C-60.

Ja jednak, na podstawie własnych doświadczeń, tak nie uważam. Taśma tej kasety była koloru jasnobrązowego i moim zdaniem była znacznie bardziej narażona na rozmagnesowanie i szybsze zużycie mechaniczne niż ciemniejsze taśmy stosowane w kasetach Stilon.

Nie mam odpowiedniej dokumentacji, więc nie jestem pewien z jakiego dokładnie roku jest prezentowany przez mnie egzemplarz tej kasety. Moim zdaniem pochodzi on z początku lat 80.

Po raz pierwszy z tego rodzaju kasetą Wiskord Szczecin spotkałem się jesienią 1980 r. Mój kuzyn pożyczył mi tę kasetę do przesłuchania. Były na niej fragmenty albumu koncertowego „Bursting Out” zespołu Jethro Tull. Była to wielka uprzejmość z jego strony, bo w tamtych czasach w Polsce nie było łatwo nagrać tego rodzaju muzyki w Polskim Radio (o ich kupnie nawet nikt nie myślał z powodu wysokiej ceny zachodnich płyt).

Fabryka w której produkowano te kasety przestała ostatecznie istnieć w 2000 r.